pamiętnego dnia
jak zawsze wstąpiłam
na schody - do nieba
gdzie podziała się solidna podłoga
dlaczego fundament - nie pamiętam
jak wydostałam się z rumowiska
w kieszeni klucz
nie pasujący do żadnego zamka
sentyment głupota
czy to nie wszystko jedno
jutro za rok
za minutę - wyrzucę
autor
Donna
Dodano: 2017-02-11 19:00:54
Ten wiersz przeczytano 991 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Danusiu, niezwykle trafnie dotarłaś do mnie tym
wierszem. Potrafisz :)
serdeczności i miłego wieczorku paa :))
robi wrażenie :) zmusza do namysłu:)Pozdrawiam :)
myślę, że to nie wszystko jedno :) Oryginalny wiersz,
podoba mi się.
Pozdrawiam :)
Bardzo emocjonalna refleksja,
nietuzinkowo podana...
+ Pozdrawiam serdecznie
Nie każdy klucz pasuje do zamka we wnętrzu, w naszym
sercu...pozdrawiam serdecznie
Bardzo refleksyjny, dużo emocji. Piękny, bardzo mi się
podoba. Pozdrawiam serdecznie. :)
Ciekawie i wymownie. W życiu tak już jest, raz na
wozie, raz pod wozem.
Życzę dużo powodów do uśmiechu.
Pozdrawiam Danusiu.
oryginalny. tekst, jestem na tak
Podoba się. Dobry wiersz. Czasem wszystko na raz
"siada" ale trzeba potem zebrać się w garść i
poukładać od nowa... życie.
Pozdrawiam.
Dziekuje wszystkim czytajacym za chwile refleksji. Moc
serdecznosci.
...czasem tak się życie poukłada ,że znika nasze
miejsce na świecie i wtedy klucz nie pasuje do
niczego...i znowu trzeba zaczynać od nowa układać
sobie świat....pozdrawiam.
nie wszystkie klucze można dopasować do zamka/ drzwi/
gdy grunt obsuwa się spod nóg
serdeczności:)
Pamiętnego dnia?
Danusiu, z bardzo dużą refleksją jest napisany ten
wiersz, każdy z nas miał taki dzień, w którym świat
runął…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i ślę uśmiech, Ola:)
Ziu-ka witaj. Kochana bardzo ladnie napisalas ten
wiersz. Moim zdaniem powinnas go dac na Bej. Uzywanie
nawet takich samych zwrotow, nie ma znaczenia.
Przeciez kazdy moze pomyslec o takiej metaforze, nie
mam przeciez monopolu na te metafore... nie, nie
bedzie plagiatu... takie jest moje zdanie, w razie
jakis uwag czytelnikow, Twoj wpis u mnie jest
wystarczajacym wyjasnieniem. Dziekuje, ze do mnie
zagladasz :) Moc usciskow.
Wszystkim kolejnym gosciom dziekuje za refleksje w
temacie. Moc serdecznosci.
Ja tez mam w wierszu taki niepasujący klucz do żadnych
drzwi,może kiedyś wkleję na Beja. Chociaż boje się by
mnie nie posądzono o plagiat Może jednak nie mój jest
słabszy.Oto on;
Antidotum
Bezsenna noc
pomalowana smutkiem.
Noszę w kieszeni klucz
nie pasujący
do żadnych drzwi.
Na koronkowej serwetce
leży książka czeka by
zamknąć okno
do rzeczywistości
i kieliszek szampana
(lubię).
Nie barwi policzków
różem
i każdej łzy przezroczystość
topi.