Pani jesień
Zadżdżyła pani jesień barwne pióra
ptakom,
posypała gałęzie ciemnożółtym pyłem,
Potokowa dolinę obsiała bursztynem
i z mgły rannej welonie łąkę
przemierzała.
Szła leśnymi duktami, szumiała igliwiem,
przyniosła melancholię - szarych dni
niedole.
Do wszystkich przemawiała takim chłodnym
głosem
a wiatr szerokim echem roznosił nad
borem.
Tańczyła z liśćmi walca na skraju
polany,
w nad podziw tak bogatym i niezwykłym
stroju.
Choć dziś częstuje deszczem i zimnem na
raty
to wciąż mi się wydaje piękniejsza co roku.
Komentarze (50)
Ladnie, cieplo, podoba sie :)
Taka ładna ta jesień w Twoim wydaniu kaczorku,
cudowna:) Pozdrawiam:)
I cieplejsza :)
Bardzo mi się podoba opis jesieni w Twoich wersach,
taka właśnie jest. Pozdrawiam serdecznie
klimatyczne strofy jesienne :)
rozprasza mnie jednak słowo "zadżdżyła'- przedobrzyłeś
wg mnie kaczorku
no i mamy urocze jesienne widoki...
pozdrawiam pięknie:)
Piękna ta Twoja Pani Jesień.
Widocznie jest ich kilka, bo różnie wygląda w wielu
zakątkach Polski.
Najładniejsza jest ta Złota:)
Pozdrawiam, życząc spokojnego wieczoru:)
Bardzo ładny. "Piękniejsza co roku" - to prawda.
"dolinę obsiała bursztynem"
Super...
+ Pozdrawiam
Piszesz piękne wiersze i tyle
mam do powiedzenia.
Pozdrawiam:}
...trzeba ją kochać bo wyjścia nie ma za parę dni
zacznie się zima...
Oj kaczorku, bardzo sie podoba ta Pani Jesien, widac
jej dojrzalosc w wierszu.:)
Pozdrawiam swerdecznie.
Dzisiaj to nie, chlapie i chlapie
Ładny tekst:)
Pozdrawiam kaczorku
bardzo ładnie o jesieni, pozdrawiam:)
Jesień nie jest wcale taka zła, dzięki niej mam więcej
czasu na czytanie. Podoba mi się obraz twojej jesieni.
Pozdrawiam pogodnie.