Parszywym luksusem
Za wiele nie osiągniemy.
Złudzeni parszywym luksusem.
Chodź, więc może skłammy, że w tym świecie
żyje się nam cudownie.
Potrafilibyśmy na tyle wypaczyć nasze
wartości?
Uczciwi, zawsze z wyraźnymi źrenicami
wepchnięci wśród tych,
co sprzedali sumienie a w zamian za nie
kupili czyjeś usługi.
Materialnie mieć wszystko a być moralnym
bankrutem.
Używać i wyzyskiwać.
Ale ja nie potrafiłabym ci odmówić w
głodzie i pragnieniu.
Cofać się nie panując nad swoją
fizjologią.
Dopuszczać się w oczach innych strachu.
Żyć z nieobliczalnymi swoimi reakcjami.
A ty oddasz mi kilku monetowy dług.
Nie być w stanie już stwarzać przyzwoitych
pozorów.
Zło w swych limuzynach przywozi ich do
willi.
Wysiadając otwierają paszcze i wydobywają z
siebie ryk w stronę nieba.
Pokazują czerwone kły i podtrzymują łapami
puszyste ogony.
Pełzają do drzwi, które otwiera im ich
późniejsze główne danie.
Tutaj bez kaftanów i knebli mogą się
poruszać,
w dodatku dostaną za to niebotyczne
wynagrodzenie.
Potem robią z niego latawce,
a my przeliczamy je co dnia i z namysłem
wydajemy każdą monetę.
Nie patrząc w chmury, lecz na swoje ręce i
bliskich buzie.
Śmiejemy się z walki z wiatrakami,
a sami biegamy bojowo po łące uzbrojeni w
dmuchawce.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (6)
Bardzo smutno.
Bardzo smutna refleksja. Dobranoc
Bardzo smutna refleksja. Dobranoc
Bardzo smutna refleksja. Dobranoc
Gdy błądzisz, pytaj, proś o pomoc,
na życie sposób- to świadomość!
Pozdrawiam!
Magdo.
Wiele trafnych i niebanalnie ujętych spostrzeżeń.
A: "Śmiejemy się z walki z wiatrakami,
a sami biegamy bojowo po łące uzbrojeni w dmuchawce" -
dla mnie - majstersztyk.
Pozdrawiam.