perłopław
rodzi iryzujące reakcje na dotyk
ciągle chłodnego wnętrza czyimiś palcami
(pozwoliła im słuchać szumu wód
płodowych
nim z aragonitowych powłok je wyrwali)
a potem gasi tęczę obojętnym wzrokiem
i bez mrugnięcia powiek zostawia pod
bramą,
zapala papierosa, czasami szerokiej
drogi życzy i znika. pod wiatr się
turlają
w słońcu, w deszczu, bez czepka (w czepku
urodzonym
nie przestają lśnić oczy) połysk
matowieje.
nietulone, zmarznięte, lecą prosto w
ogień
z nadzieją, że odnajdą to miejsce na
perłę
Komentarze (18)
pięknie
Miło poczytać coś innego.To dowód na to,że potrafisz
pisać w każdym stylu. Choć ja wolę zoriannę tą od
latawców, sprzed paru miesięcy, bo tamta jest szczera
i pisze wiersze z duszą, ta "trąca" matematyczną
precyzją...masz talent i to wielki, udowodniłaś to tym
wierszem , brawo !
Poszukujesz własnego stylu i swojej drogi którą masz
kroczyć.Pozdrawiam
Zorianno nie powiem niczego oryginalnego:)... po
prostu bardzo mi się podoba :))
poddaje sie po pierwszej zwrotce :))))
hmm... życie ludzi ,postawy w ciekawy sposób
przekazane ... dobry wiersz
wiersz jak zawsze super.Podoba mi się puenta mimo
wszystko optymistyczna ,bo jak jeszcze chcą szukać to
dobrze, chociaż ten lot prosto w ogień smutny.
...że ja do tej pory nie trafiłam do Ciebie...
super poezja
chylę czoła, dawno nie czytałem czegoś tak dotkliwie
prawdziwego...
Zdecydowanie, wiersz mi sie bardzo podoba. Pozdrawiam.
treść poszukiwanie ziarenka Jest w czepku i obserwacji
Wiersz jest w przesłaniu dobry Brawo!
świetny wiersz, naprawdę przekaz genialny. pozdrawiam
serdecznie i czekam na więcej :) duży +
Nic dodać, nic ująć. Naprawdę dobrze przemyślany i
napisany wiersz.
Treść smutna i przygnębiająca ale pięknie
powiedziana.Twój wiersz jest inny ...ma ciekawą formę
i przekaz i mam nadzieję ,że będzie na "szczycie "
Twój wiersz sprawił, że dostałam gęsiej skórki, i to
bynajmniej nie ze strachu :)