Pijane limeryki prosto z balu
W Gorzowie pewna rozwódka
nie wiedziała co może wódka,
na balu skosztowała
i póki dobrze stała
pamiętała o wszystkich smutkach.
Jegomość na balu w Warszawie
przyglądał się dziwnie strawie
nic nie skosztował
i nie rzekł słowa,
a był na diecie i w obawie...
Orkiestra na balu w Kartuzach
zagrała tylko w rajtuzach
i tak było mało
towarzystwo chciało
widzieć ich w samych bluzach.
W hotelu w Warszawie zintegrowani
zabawą bankowca i niewyspani
zmieniali pokoje
bo mieli nastroje
poprzytulać się do każdej pani.
I ja wyobraźnią tam byłam,
wódki co prawda nie piłam
na beja prosto
bo w notesie są
pijane limeryki przesyłam.
To mój dwusetny - rymowaniec. Dziękuję odwiedzającym i czytającym.
Komentarze (19)
Super limeryk, rozweselil moj dzionek. Dziekuje!
Limeryki z życia wzięte, składne, dowcipne, na lekkim
rauszu - czyli wesoło!
nie sposób przejść nie przeczytawszy i się nie
uśmiechnąć...świetne
Uważam,że są to rewelacyjne limeryki. Pij, żyj i pisz,
póki nie masz guzów na wątrobie.
ucze sie tego ...nie picia tylko pisania
limerykow...pozdrawiam
Limeryki prześwietne, gratuluję oczywiście i czekam na
nastepne wiersze.
Bardzo udane limeryki z balu:zabawne i uchwycone
wnikliwym okiem...:-)
gratulacje! a orkiestrę w karuzach zobaczyć tylko w
bluzach - to dopiero byłaby frajda :))
Gratuluje 200 setnego wiersza. Piekne osiagniecie.
Limeryki doskonale - satyra prawde mowi.
Jeny, jak ten czas mija! Gratuluje z calego serducha-
piekny jubileusz:) A ta rozwodka w Gorzowie... jeszcze
sie usmiecham
:) :) :) swietne limeryki.
super:) gratuluję ^^
Na trzeźwo też sie dobrze czyta. Orkiestra w samych
bluzach, ha ha ha!
hehehe super...mam nadzieję że do dwudziestu
dojedziesz,bo dziś się uśmialam i chcę
jeszcze..pozdrawiam
świetne limeryki ten o Kartuzach najbardziej mi się
podoba--- gratuluję jubileuszu