Plotka o NAS
Weszła.
Wkradła się.
Puszczona mimochodem przez...
(no właśnie przez kogo?)
Plotka o naszej miłości.
Ale czy ona nie ma czegoś z prawdy?
Przecież skądś musiała się wziąć, zrodzić w
głowie...
(no własnie, czyjej?)
Nie będę jej dementować.
Nawet nie spróbuję zaprzeczyć.
Przyszła sama, sama wyjdzie.
Nie chcę jej wyrzucać,
bo może nie powrócić...
A tak, mam przynajmniej nadzieję, że
ubierze się w suknię prawdy
i zapuka do naszych drzwi.
Każda plotka nosi w sobie ziarenko prawdy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.