Po raz kolejny...
Tych dwoje zginęło w niedzielę 29 lipca 2007r. pod Pniewami.
Po raz kolejny spotkałam tę ulotną chwilę,
w której życie uchodziło razem ze smugą
dymu,
dwoje ludzi umierało w płomieniach
i nikt z nie potrafił im pomóc.
Wskazówki zegara przesuwały się,
jak szalone do przodu
nie zostawiając cienia wątpliwości,
powołałeś ich do Swojego Królestwa.
Lecz w głębi duszy nurtowało mnie pytanie,
czy możemy wpłynąć na bieg zdarzeń,
gdzie tak naprawdę
jest granica życia i śmierci?
Dlaczego byłam tylko obserwatorem,
pytań mogłabym zadać ci tysiące,
lecz Ty miałeś inny scenariusz,
pokazałeś jak kruche jest ludzkie życie
i gdzie tak naprawdę mamy podążać.
Doceniajmy i odwzajemniajmy każdy przejaw życzliwości.
Komentarze (8)
Życie jest kruche - prawda, ale właśnie ta ulotnośc
nadaje jemu piękno :)
Pieknie opisana wstrzasajaca tragedia ludzi,ktorzy
umierajac zdaja sobie sporawe/brrr.../,ze to ich
koniec na ziemi... i osob jednoczacych sie z nimi,lecz
czuja sie bezradni.....
mądry wiersz, ukazujący część prawdy jaką jest życie
Wiesz...ja myślę, że nasze życie to sztuka...z pewnym
zakończeniem. Jedynie nie znamy czasu jak długo będzie
trwać...nie możemy nic na to poradzić, żadne
"gdybanie" niczego nie jest w stanie zmienić .. nie
wpłyniemy na bieg wydarzeń. W takiej sytuacji jesteśmy
jak puch na wietrze!
Jesteśmy tylko kukiełkami na scenie dramatu ludzkiego
życia i tak naprawdę niewiele możemy zrobić,
scenariusza też nie zmienimy...Pytania o sens życia w
obliczu czyjejś śmierci zadaje wiele z nas...pozostają
tylko poszukiwania i próby odpowiedzi.Ten wiersz jest
na to dostatecznym dowodem.Dobry wiersz!
Śmierć zawsze zmusza do refleksji, do pytań o sens i
granice życia.
Najgorsza jest świadomość, że w kluczowym momencie nic
nie możemy zrobić. Możemy być jedynie obserwatorami. Z
naszym własnym życiem często też tak bywa - wydaje
się, że możemy tylko obserwować - jakbyśmy oglądali
film. Na reżysera niestety nie mamy wpływu.
Zgadzam się z autorem! Nie doceniamy tego co mamy,
zaczynamy doceniać gdy nam tego zabraknie...Czemu
kochamy najbardziej gdy miłość odchodzi?