Po spacerze
Chwycił jej oddech
jak wodze!
I poprowadził marzenia
coraz to niżej,
i niżej...
aż oboje stracili kontakt
z rzeczywistością.
Położyła więc rękę na jego pośladku,
chcąc,
pragnąc,
siłą go ... zmuszając,
ogarniając kosmos ich żądz…
A gdy już im się skończyło paliwo,
gdy wiatr,
w bezkresie ciszy,
smagał ich spocone ciała,
zrozumieli, że są
wciąż w przestworzach…
Wtuleni, zaszyci
w swoje doznania ,
wpatrzeni w jutro,
łapiąc świeże powietrze garściami
jakby jutro mieli już go
nie dowieźć!
Komentarze (14)
Mój ulubiony...bardzo działający na wyobraźnię,piękny
❤️
Rozbierając jego oddech na czynniki pierwsze...
Ale gorący wiersz
Pozdrawiam
Wtulenie po, niczym pucharek dla deseru. Bez tego
jakby zbierało się słodkości z podłogi ;)
Podoba :)
Bardzo oryginalny, podoba mi się :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Oryginalny erotyk. Miłego wieczoru:)
De gustibus non est disputandum. :)
Oryginalnie i z poruszeniem wyobraźni...
Moje kropki też coś znaczą, Jarku :))
Serdeczności :) B.G.
bardzo mnie zaciekawił twój wiersz
Jazkółko*
Jaskółko... wybacz, ale kropki zostają!
Wywal te kropki z tytułu. W takiej postaci
("wyru...szanie") psuje całkiem dobry erotyk przez
sprowadzenie odbioru hmm... poniżej pasa.
Świetny erotyk, ciekawie napisany :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo sensualny erotyk.
Pozdrawiam.;)