pod nieznanym nickiem
Internetowe dzieci złej mamony,
gdzie każdy wzorem dobra i zła w grupie,
gdzie łzy wraz z śmiechem mieszają się w
kupie
i rozdziobują ofiarę jak wrony.
Banały oraz prawda jak szkło czysta,
fałsz przeplatany z uczuć milionami,
gdzie się panowie witają z chamami
oraz pogoda słoneczna i dżdżysta
biczuje myśli światłości batami
i płucze deszczem zabrudzone usta.
Choć każda mowa w swej wymowie pusta,
a wdzięczność ludzka spływa ekranami,
pełna nadziei w drugiego człowieka,
który na łączach z naiwnością czeka.
Komentarze (20)
Dobry sonet z mądrym przekazem.
Samo życie.
Pozdrawiam :)
Fajnisty, ironiczny wiersz, pozdrawiam :)
Internet jest jeszcze gorszy od realu, bo w nim można
się ukryć pod pseudonimem. Tym niemniej można tu
spotkać ludzi szlachetnych, trzeba doceniać ich
wartość.
Andrzej Sochowicz zrobił nas w konia, ale tak
właściwie to jedyny zarzut, jaki mogę mu zrobić.
Dobry sonet Andrzeju.
Życzę pomyślnego tygodnia.
Piszesz o tym, który "czeka na łączach", dlatego
staram się pisać jak do człowieka, a nie jak krytyk do
gazety. Może pod własnym nazwiskiem nie pozwoliłabym
sobie na
taką wylewność. I co Ty na to?
Znowu zła interpretacja, no i co z tego? Pozdrawiam
serdecznie:)
a wystarczy być tylko człowiekiem ... a nie udawać
człowieka ... życie byłoby piękniejsze i pełne
zrozumienia ...
wymownie i ironicznie o internecie...podoba się
przekaz+:) pozdrawiam serdecznie
Andrzeju intrygujący sonet;)pozdrawiam cieplutko;)
Bardzo dobry wiersz z przekazem. Pozdrawiam Andrzeju
:)
ja za krzemanką.
nie wiem czy jest teraz globalnie większe uzależnienie
niż internet.
serdeczności Andrzeju :):)
Internet rzeczywiście jest nałogiem. Mnie zabiera +/-
2 godziny dziennie, a i tak nie zdążę odwiedzić
wszystkich, których chciałbym. I jak każdy nałogowiec
nie widzę nic złego w swoim uzależnieniu i nie chcę
się leczyć.
Kiedyś może rzucę to wszystko, ale na razie dobrze się
bawię (na strony, gdzie ta zabawa byłaby gorsza - po
prostu nie wchodzę).
Ja bym jednak zamieniła /każda/ na /często/ np. :)
Ale kłócić się nie będę :)
Co myślisz o
"gdzie łzy ze śmiechem mieszają się w kupie" zamiast
" gdzie łzy wraz z śmiechem mieszają się w kupie"?
tak mily jestem pewien, tego że każdego trzeba brać
przez palce, nie wolno ani na chwilę przestać być
czujnym i dlatego trzeba mowę Internetu tak postrzegać
i z tym też źle, ale takie życie
sotku dziękuję za odwiedziny
kłaniam:))
Zaduma nad internetowymi kreacjami.
Anonimowość w internecie daje możliwość bycia kim się
chce, prawdziwą sztuką jest bycie sobą (także w
sieci). Msz warto przemyśleć wers wskazany przez mily.
Przedostatni wers przeczytał mi się
"pełna jest wiary w drugiego człowieka", ale to nie
mój wiersz.
Miłej niedzieli:)