Pokładać wiarę...
Odejść od zgiełku
W tej wręcz namacalnej ciszy...
Odszukać siebie...
Uwolnić się zdjąć ten łańcuch
rzeczywistości tak mało realnej...
Zasnąć wypuścić życie ze swych zmęczonych
dłoni...
Odejść na jakiś czas...By potem...
Ożywić martwe sny... Zacząć marzyć...
Zobaczyć szczery uśmiech... Na Twej
twarzy
Zabić samotność...
Zniszczyć rozpaczliwe mroki śmierci...
Oswoić dzikie pozbawione uczuć serca...
Otworzyć bramy szczęścia...
Osuszyć spadające na ziemię łzy
Aniołów..
Zgasić ogień cierpienia...
Wyciągnąć z piersi sztylet złych
wspomnień...
Nabrać sił... Zacząć wierzyć... W
świat...
Że jeszcze jakąś przyszłość ma...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.