Pół żartem
W kościołach tłumy
na Chrystusa czekają,
ale do serc swoich
wejść mu nie dają.
Dobre uczynki
spełniają,
ale głodnego,
od drzwi
przeganiają.
Przed ołtarzem
krzyżem leżą,
ale czy wierzą?
Nic nie da
post i umartwianie
gdyś kochać
nie w "stanie"
Każdy chciałby
do nieba,
pewny swej wielkości,
lecz dla drugiego
nie ma litości.
Pani ta,to taka
bogobojna dusza,
tylko nieszczęście
innych jej nie wzrusza.
Kler u Boga,
posłuch ma mały,
w każdą miesięcznicę,
modli naród cały.
Komentarze (53)
spostrzeżenia smakują goryczą bo nas dotyczą
Pół serio, niestety...
Świetna fraszka :D Pozdrawiam serdecznie +++
dobra i celna ironia, serdecznosci :)
Dobra i słuszna refleksja :) pozdrawiam i głos
zostawiam +
Z mocną refleksją napisałaś ten wiersz ileż prawdy
jest w nim szkoda, że co niektórzy na pokaz żyją…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
ach z tą niepewną wiecznością troche spaść dla
moralności by mówić dumnie o doczesnym pożytku a siłą
zbawiennym piękne to i zapłacą
Z ciekawością przeczytałem, ale dużo smutnej prawdy
jest w nich. Pozdrawiam Serdecznie Loka
smutne to, skłania do refleksji.
Ciekawie i z pomysłem.
Pozdrawiam świątecznie paa :))
Fajnie to ujęłaś na wesoło. Pozdrawiam świątecznie :)
ale fakt ze bezmyślność tam panuje
współczucie okazane słowem ,twarzą jest cukierkiem na
chwałę dawcy-pomoc myślą bywa skuteczniejsza:))-nie
osądzaj,nie wojuj Kasiu:)Pogodnych Świąt!
Ironicznie i bardzo refleksyjnie.
Pogodnych Swiat Wielkanocnych i radosnych, loka,
zycze!
Mokrego Smingusa!:)
Pozdrawiam serdecznie,:)
język rozszumiał się
Kłaniam się uśmiechając(: