Polak mały
Zagonieni codziennością,
wyzyskani już z wszystkiego.
Pogodzeni z własnym losem
już nie widzą szczęścia swego.
Jak cyborgi brną do przodu
i nie myślą czym jest życie.
W plastikowy cielec wierzą ,
myśląc że już są na szczycie.
A los kręci karuzelą
i od środka siła ciąży.
Kto nie trzyma mocno siodła,
drugi raz to już nie zdąży.
Życie płynie czas ucieka,
wyścig szczurów bez znaczenia.
A gdzie honor,Bóg ,ojczyzna
i rodzina coś to zmienia.
Brudne czasy ,brudni ludzie,
rynsztok płynie niczym rzeka.
Kto chce zażyć normalności,
ten z ojczyzny dziś ucieka.
Czy wszystko zatrzymać można,
może nad tym brak kontroli .
Jak ktoś tego nie zatrzyma
to się wszystko rozpindoli.
Komentarze (4)
Ale czy za wszelką cenę,rywalizacja zdrowa a nie
padanie na mordę .Plują ci w twarz a ty myślisz pada
deszcz.Ja jeszcze żyłem w normalnych czasach i za moją
pracę miałem zapłacone .Nie truli nas jedzeniem
syntetycznym.A słowo i honor było coś warte
Aż tak źle to nie jest...ale za dobrze też nie.
Dążenie do czegoś, praca i rywalizacja nie muszą mieć
samych złych stron, jak opisałeś. Rywalizacja jest
wpisana w nasze życie i zycie społeczności, państw.
plastikowy cielec- świetna metafora.