Polak potrafi...
Czy gdzieś na świecie jest nacja taka,
co by zrozumieć mogła Polaka?
Młody czy stary, mały czy wielki,
każdego ciągnie coś do szabelki.
Jeden rżnie głupa i stroi minę,
wojsko chce posłać na Ukrainę.
Drugi na wizji głośno się chwali,
jak to on kocha braci Moskali.
Inny z kolei zaciera dłonie,
twierdzi, że chciałby rządzić w Gabonie.
Wciąż licytują się politycy,
zwłaszcza, gdy dorwą się do mównicy.
Czyjaś prawica dziś jest na fali,
chce Europejską Unię rozwalić.
Niech nam zaszczytów nikt nie umniejsza,
bo przecież Polska jest najważniejsza.
Rodak niesiony mocy akordem,
chciałby bliźniemu przyłożyć w mordę.
Kiedyś za wszystko przyjdzie zapłata….
i się staniemy – persona non grata.
Komentarze (10)
O polskiej naturze z gorzką ironią. Jesteśmy dziwnym
narodem. Ta waleczność juz spłowiała baaaardzo.
Pozdrawiam:}
Smutny przekaz. Brak dyplomatów z prawdziwego
zdarzenia niechybnie prowadzi do tego co autor ujął w
puencie. Dobrej nocy jlewan:)
W sumie jesteśmy walecznym narodem i tą szabelką
potrafimy pomachać gorzej bywa ze skutkami
bardzo mi sie podoba
wiersz i przekaz
Mam nadzieję, że mądry Polak głupocie obecnym się nie
da zniewolić.
Trafne, a tak to wygląda. Pozdrawiam
Oby przyszła zapłata, tylko to "kiedyś" jest tak mało
realne...
Fajny wiersz :) Pozdrawiam
Fantastycznie oddana polska natura.
Ironia rzeklbym... gorzka.
Wiersz swietnie napisany. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
narowisty naród (jak koń).
Dobry wiersz na aktualne czasy. Sama prawda.
Pozdrawiam serdecznie.