Pole zdrady...
pogoda współgra z wydarzeniami
Stanęli naprzeciw siebie,
w imię jednej miłości,
żadnej chmurki nie ma na niebie,
walka przyszłości.
Kochają jedną kobietę,
która może być tylko jednego,
wspaniałą kokietę,
która nie może wybrać swojego.
Walka rozpoczęta,
kobieta się lęka,
ona dla nich zachęta,
lecz czeka ich męka.
Krew się leje,
ciosy zadają,
wiatr groźnie wieje,
obaj padają.
Żaden nie wygrał tej walki,
obaj zakrwawieni padli,
kobieta weszła do gościnnej salki,
wszyscy wkoło pobledli.
Kobieta kochanka miała,
z którym po walce uciekła,
zamieniona w kamień została,
z kochanka krew cała uciekła.
Każdy dostanie zasłużoną nagrodę Dziękuję Miranda X, że mi powiedziałaś o tej literówce:)
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz, pomysłowy... troszkę
bajkowo opisany i dla tego wyjątkowo fajnie się go
czyta.
jest literowka w dolnej dedykacji.