Poranny udój
Hodowcę bydła z Sewilli
na noszach raz wynosili,
prosto z obory.
Miał uraz spory,
gdy krowę z bykiem pomylił.
Hodowcę bydła z Sewilli
na noszach raz wynosili,
prosto z obory.
Miał uraz spory,
gdy krowę z bykiem pomylił.
Komentarze (82)
Onegdaj na corridzie w Madrycie
pewien espada stracił był życie,
kiedy byk bardzo srogi
wziął go nadział na rogi,
bo zbyt długo trwał w samozachwycie!
Pomyłki bywają boleśnie zdradzieckie, gdy np. wpychasz
rękę nie pod właściwą kieckę.
fajny...byk homofob, a dzisiaj dzień...:) dobrej
niedzieli
Chociaż chyba nie, to już "przeginka"...
A nawet, tak dla większej zabawy i utrzymania zasady
"podwojenia" liter może jeszcze OBORRY i SPORRY?
pomyłki kosztują
Świetne! Taki, castorku, jest limeryk! Chyba Cię, bo
mini, sprowokował do napisania castorek? Jesteś
doskonała! Ja, tak dla wiekszej zabawy (co uwielbiam),
ciut bym zmodyfikował dodając "nowosłowa"
podkreślające rym - WYNOSILLI i POMYLLIŁ. :)
Zd(a/e)rzenie bolesne. Pomyłki ze skutkiem...
Dobre! :)
O, kurcze :)
Pozdrawiam, kruzemAniu:)
:-) super:-) na poprawę humorku. Pozdrawiam
krzemanka:-)
a nie odwrotnie? :) pozdrawiam
5 wers powinien się rymować z 1 i 2?
Pychota.
Pozdrawiam-
to niezły z niego hodowca...
Fajny...
+ Pozdrawiam (:-)}