Potępieniec (proza)
Próbujesz na nowo oszlifować perłę, odnaleźć diament w popiołach istnienia. Lecz dokoła tylko łzy i strach. Skazany na lęk i cierpienie, zbyt dumny by błagać o litość...Wzgardzony przez niebo, wyklęty przez piekło, ciągle w letargu między dobrem a złem. Krwawisz złudną nadzieją i brudną żądzą przetrwania. Teraz wiesz ,że marzenia się nie spełniają. Nieśmiertelność zatruła Twoje serce i nie potrafisz już dojrzeć światłości. Skrzydła masz odcięte i poszarpaną duszę. Kolejna żyletka nie ratuje przed otchłanią .Chowasz oblicze przed pustym światem gdy upada kolejne królestwo. I krzyczysz w bezludnej pustce, z gardła wyrywasz rozpacz i żal. Nic nie jest dobre. Nic nie jest łatwe. Kłaniasz się przed bólem,który ponownie powala Cię na kolana. Lód dokoła Ciebie. I mur nie do przebicia. Skostniały z samotności pragniesz odrobiny ciepła, bliskości, dłoni. I tego głosu który ukołysze Cię do snu. Ale jest tylko pustka. I cisza. I śmierć. Patrzysz wciąż w stronę wieczności i chcesz spłonąć wraz z gwiazdami. Zabić uczucia...Rozbić duszę o skały...Roztrzaskać serce...Rozwalić świat w którym jest tylko ból...Pragnę...
Komentarze (17)
Tak jak Ty bardzo dobrze znam te uczucia. Pięknie
piszesz
Mocne.
Bardzo dobra proza,podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Racja Grzegorzu...zatem ja będę się wiecznie
odradzać...:) pozdrawiam
ech i zapomniałem dodać... Feniks jest symbolem ŻYCIA!
jego wiecznego odradzania się... :)
Tak tylko, nawet Feniks wiecznie w swoich popiołach
nie siedział, tylko raz na 500 lat! Ważne jest też to,
co "pomiędzy"... Rozważ to :) pozdrawiam znów
Bardzo mroczny wiersz.Pozdrawiam.
Mrocznie ostatnio piszesz.Świat nie jest taki ponury.
:))
Ciekawa proza, ale bardzo mroczna.
Mam nadzieję, że Twój nastrój jutro będzie inny :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję za odwiedziny moi mili.
Grzegorzu, próba wyciągnięcia Feniksa z popiołów?? Nie
uda się...Bo w nich umieram i w nich się odradzam
jednakże nie ma to końca i będzie trwało
wiecznie...Pozdrawiam Was wszystkich
Mam cichą nadzieję, że to nie Twój dzisiejszy nastrój.
Sugestywne aż do bólu. Nieskończoność natomiast można
dotknąć na wiele sposobów - choćby w nieskończenie
krótkiej chwili, w której zatrzyma się czas... i
widzisz siłą rzeczy dołączam do tych, którzy uparcie
jednak próbują wygrzebać Cię z Twoich popiołów...
bardzo ciekawa proza pozdrawiam
sugestywne i bardzo mroczne obrazy
w Twojej prozie zatrzymują
Potępieńcem... bywam... Odnajduję tu moje czasowe
zastanowienia... Może z wyjątkiem żyletki... Piękny
wiersz, podoba mi się. Pozdrawiam :)
smutek w prozie że aż boli
- uśmiechnij się jutro bedzie
lepiej, jak śpiewał? - skleroza
Pozdrawiam serdecznie