Powiem wam prawdę choć w nią...
Powiem wam prawdę jak zawsze szczerze,
choć kłamać lubię jak mało kto.
Bo takie granie mnie strasznie bierze,
a ja uwielbiać wyrażać zło.
Chcę wiarygodnym być lecz udaję,
kłamstwo wywiera presji zbyt wiele.
Już nawet siebie sam nie poznaję,
ani też moi wciąż przyjaciele.
Niby to wszystko jest potwierdzenie,
lecz też negacją w czystej postaci.
Prawdy jedynej złym zaprzeczeniem,
zyskiem co w końcu wszystko utracił.
Nie wierzcie mi gdyż kłamstwa sieję,
udaję wiarę będąc niewiernym.
W życiu mym prawda już nie istnieje,
obłudy bardziej jestem pazerny.
Dążę do zdrady i jej nie trawię,
oszustwem brzydzę jak małe dziecię..
Zawsze postawię się w słusznej sprawie,
tępiąc rodzące zło w szczerym świecie.
Mówiłem prawdę…choć w nią nie
wierzę,
bo łgać potrafię jak mało który.
Granie takowe strasznie mnie bierze,
a ja uwielbiam potwierdzać bzdury.
B-c 3/01/2009
Komentarze (4)
To by znaczyło że jesteś swojski chłop,brawo za
szczerość i choć nie kłamię to Twój wiersz wyjątkowo
mi się podoba..super..powodzenia
wiesz, kłamstwa uczą nas najbliźsi Wiem co mówie Ono
czasem jest potrzebne by nie rozpętac wojny wtedy ma
sens, ale twój wiersz jest przekorny odwrócony w druga
niewidoczna strone
Bardzo ciekawie skomponowany wiersz. Niecodzienne
przemyślenia nadają mu głębokie znaczenie...
Kłam, świat jest kłamstwem, grą pozorów, a my
wykonawcami. Tak, a może nie. Mnie się wiersz podoba,
choć uważam, ze ciut jest przegadany.