Proces — nie dajecie się zmyć
https://www.youtube.com/watch?v=JsVzBXOUEAs&ab_channel =LongIslandSound-Topic
Pachnidła zapodałaś w skórę,
jakbym drogerie całe ze sobą
niósł presją czasu — po źródła
twoich pomysłów sięgam za
wysokość twoją: gazy gwiazd
wdycham jak chaosem Świat,
bez jakich mniej jestem wart
___________________________________
— 21 listopada 2022
autor
Piorónek zbójnicki
Dodano: 2023-06-30 22:07:57
Ten wiersz przeczytano 1085 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
RE:
GabiC!
Dziękuję!
Jest bardzo dobrze, nawet nie wiesz, jak bardzo!
Pozdrowienia przesyłam
Ciekawy, melancholijny wiersz.
Wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam serdecznie
Piorónku Zbójnicki:))
Re:
Damian Moszek.
dziękuję!
Pozdrowienia
Wymowne
re:
promienSlonca/Aniu.
No ooo, to fakt.
Dziękuję za podobaśki-:)
Pozdrowionka ślę!
Oj, ciężko to zmyć, ze skóry i
raczej się nie da.:)
Super, wiersz.
Pozdrawiam, Seba.:)
Re:
dzięks! Sisy89
Pozdrowienia!
Ciekawy wiersz i przekaz. Piękna melancholia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Re:
Mgiełka028/ Elu
Larisa
Maciek.J
Isana;
dziękuję wam za pozostawione ślady w postaci
komentarzy.
Ślę mocą pozdrowienia!
Pieknie, zalazla i trudno sie jej pozbyc. Pozdrawiam
Seba ❤
Pięknie wyrażona miłość do poezji...
Poezja jako proces, bo to jest proces twórczy i jak to
w poezji nie wiadomo kiedy się zaczyna... lecz wiadomo
kiedy się kończy... zazwyczaj kolejnym wierszem.
Serdecznie Cię pozdrawiam
jestem ZA i na TAK Piorónku
Ciekawy przekaz, skłania do zadumy.
Pozdrawiam serdecznie
re:
Halszka M
Z jednej strony jest osobisty, co faktem poświadczam,
natomiast z drugiej i trzeciej strony, wygląda nieco
inaczej;dotyczy miłości do poezji -:)
@Najka@,
anna,
tarnawargorzkowski(Robercie),
Sotek( Marek),
Mily(Monia),
tsmat(Krzysztof),
AMOR1988,
_wena_,
Kazimierz Surzyn:
Nawet w samotności, z jaką celebruję swój piąty rok, z
poezją — moją miłością jest ona — żyję i nie ukrywam,
że daje mi ona powód do życia. Poezja jest bezosobowa
(niewidzialna i nienamacalna ta kobieta), a jednak jej
dotykamy na swój sposób. Zawsze pachnie, nigdy nie
leży, gdy my tyramy, by nie zniknęła wraz z weną z
naszego środka organizmu. Dbać o taką miłość warto,
jak o kobietę, którą się kocha (kochało).
Dlatego ten wiersz napisałem, by pokazać, jakie
procesy zachodzą w głowie i nie tylko... Po każdym
wybuchu następuje jakiś początek, nowa planeta.itp.
Dokonałem już wyboru, i go nie zmienię...
Za pozostawione komentarze bardzo wam dziękuję i
wszystkich tu obecnych pozdrawiam
Melancholia godna przemyśleń, cóż warte byłoby życie
bez miłości, pozdrawiam serdecznie.