Prośba
Biegnij, żyj!
Niech ci łabędzie tylko te białe,
trzepoczą w ciemną noc,
niech ci rozjaśnią bielą skrzydeł
każdy mrok.
Niech ci ciemnia podaruje gwiazd łunę,
kiedy księżyc w nów schowany,
nie zawracaj, biegnij,
nie patrz na nas, umarłych!
Bądź wielki i kłam, jak trzeba,
i pchnij miecz w puste serca, sięgnij
nieba!
Tylko nie zawracaj i nie patrz,
na nas umarłych, więcej nie patrz -
Twych oczu nam nie trzeba!
Biegnij, nie bój się,
ja wrogie strzały połamię,
wdepnę ich cienie w czarną ziemię,
a Tobie narwę maków, róż -
po ich miękkich karkach stąpaj,
ziemi nie tykaj już.
Niech cię tuli złoty śpiew syerni,
a twa łódź niech Argosa żaglem się
mieni.
Niech ci Nike laury w duszę wplecie,
kiedy będziesz usypiał martwe życie.
Pod matki skrzydłem się spotakamy,
a miłość będzie z nas kapać
jak z husrara rany,
wiem, że tęskinisz, ale nie zawracaj,
naprzód biegnij, nas zostaw!
Komentarze (2)
W pierwszej chwili podejrzliwie pomyślałem, że duchy
mają się dobrze i nie chcą się podzielić (któż wie?).
Myślę jednak, że nie chcą po prostu byśmy z powodu ich
nieobecności tracili radość życia.
nie odwracaj się biegnij do życia..zostaw świat
umarłych...,,wyborny wiersz