Przed świtaniem
Nocą, gdy szarość zamgloną
rozpościera pan Mrok przed świtaniem
do drzwi moich puka Samotność,
i zabiera mi chęć na pisanie...
I nawet kawy łyk błogi
nie pomaga o sennej godzinie
by postawić Poezję na nogi
co się rodzi we mnie i ginie...
Papier z wdziękiem dziś chłonie
namiętnie
to, czym Pióro uraczy go czule
przelewając w strof atramencie
wszystkie nocą skrywane bóle.
A gdy tylko ranek nastanie,
znowu w głowie narodzi się Ona,
co odejdzie w mrok przed świtaniem
Poezja jak Myśl nieskończona...
Komentarze (20)
Wygrzebałam coś na dobranoc. Takiej Wam życzę :)
Dziękuję kochani, to jeden z moich ulubionych wierszy.
W nocy poezja lubi się rodzić, sądzę, że samotność też
jej sprzyja i bezsenność również.
Fajnie Cię czytać, lubię.
Serdeczności ślę :)
Nie każda myśl przelana na papier odzwierciedla
rzeczywistość.W słowach brakuje uczucia które czujemy
lecz trudno nawet w poezji przekazać ją. Podoba mi się
Twój wiersz.Pozdrawiam :-)
O tak! Tylko czy poezja jest częścią nas czy to my
jesteśmy częścią Poezji? Kto jest pytanie... :)
Masz rację. Poezja jest w nas, a to, co uda się nam
przelać na papier, to tylko znikoma część...
Choć "prawda" pięknie podana, to jednak wciąż o
samotności, @Jutto. Serdeczności.
Pięknie podana prawda o samotności i nie tylko:)
:))))))
Oooo, dzięki Ewuś :-*
Już na sam widok Twojego awatara się uśmiecham :-)
Przyjmuję buziaka, teraz lepiej :)
A teraz? Lepiej?
wena48, Twoje uwagi przyjmuję z pokorą. Może masz
pomysł czym zastąpić słowo "lecz" na początku zdania?
Za archaiczne zaimki już mi się od ciebie dostało,
jednak zamiana "mych" na "moich" czy "me" na "moje"
zwiększy ilość sylab a przez to zaburzy rytm wiersza.
Treść podoba mi się bardzo. Nigdy nie zaczynamy zdania
od lecz, no i te archaiczne zaimki; mych, me, ma
Poezja rażą w tym ładnym wierszu. To małej kosmetyce
z pewnością nabierze uroku. Mam nadzieję, że nie
uraziłam autorki czytelniczymi uwagami zatem
serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję za komentarze i rozdaję buziaki :-***