Przyjaciele....
Dla wszystkich tak bliskich a jednak dalekich.......
Kiedyś sobie tak bliscy-dziś jakże
dalecy.
Dawniej przyjaciele-dziś uśmiech dla nas
grzechem.
Mineły bezpowrotnie wspólne beztroskie
lata-kiedy każdy z nas widział w sobie
brata.
Był czas na radość,smutek,gniew i jakże
najważniejszy czas na milczenie...
Po tym wszystkim zostało jedynie
wspomnienie i kilka zdjęć w albumie.
Pojąć tego nie umiem....
Dziś każdy z nas inną drogą
kroczy,zaprzedał swoje ja unika spojrzeń w
oczy.
Czas zmienia ludzi i ich idee,piękne dawne
postanowienia odeszły w zapomnienie.
Rzeczy, którym zaprzeczaliśmy dziś są
naszym życiem...
Mijamy się na ulicy jak obcy sobie ludzie,
nikt by po nas nie poznał, że kiedyś
wszystko wspólnie...
I tylko w sercu pozostało to co kiedyś
między nami istniało.
Najpiękniejsze lata ze sobą spędziliśmy,
dzień po dniu razem bywaliśmy i nikt nie
pytał co będziemy robić, nasz słownik nie
pojmował nudy, monnotoni...
Razem wszystko miało sens-choć czasem było
cieżko
Teraz...strach się odezwać, gdy widzimy
siebie-
bo człowiek zmienna istota,czas tu
sprzymierzeńcem, lecz czy można zapomnieć o
przyjażni???
Co sie stało z waszym sercem!!!!????
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.