Przyjdę do Ciebie za późno...

Przyjdę do Ciebie kiedyś, za miliard chwil.
Przybędę z wymiaru, bez melodii i kolorów
by zobaczyć Cię raz jeszcze... Chociaż raz...
Może nie zechcesz mnie juz widzieć,
może nie zechcesz rozmawiać- ale przyjdę...
Za późno- nie będę na czas... Jednak przyjdę!
Chociażby po to, by spojrzeć w Twą twarz piękną...
Zobaczyć w niej, czy w Twoim życiu wszystko jest w porządku.
Stanę na jedną chwilę, na jedno spojrzenie, na jedno wspomnienie...
Zapytam Cię o szczęście, czy gości w Tobie.
A może nie powiem nic, bo za późne będą słowa...
Tylko sprawdzę jeszcze raz jak wygląda świat
w kolorach Twej obecności o jeden krok...
W melodii Twego głosu, która brzmiała wyłącznie dla mnie...
Ujrzę ten świat- choć przez sekundę!
Przypomnę sercu jak to smakuje... Jaki byłem szczęśliwy!
Boli, gdy mam pewność, że nie zdążę na czas.
Będę za późno!
Pojawię się tylko po to, by spuścić głowę
i odejść spod Twoich drzwi z łzą skrywaną żalu,
wiedząc, że nie zatrzymasz mnie, nie zawołasz
nie wypowiesz mego imienia,
nie zaprosisz na kawę...
Pozwolisz odejść, więc odpłynę
jak okręt widmo na falach zgubnego przeznaczenia.
Dokądkolwiek, bo bez ciebie to nie ma znaczenia.
Ostatni widok Ciebie zachowam na zawsze fotografią w sercu...

autor

D.A.R.E.K.

Dodano: 2009-04-15 08:35:09

Ten wiersz przeczytano 491 razy

Oddanych głosów: 8

Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie