Randka na krawędzi zmysłów
Kiedy się nasze dłonie spotkają,
pod złączonymi lepko ustami,
i czułych doznań ciągle szukając,
oddadzą siebie bez żadnych granic.
Na rzęs dotyku skropli się czułość,
w opuszkach palców moc namiętności.
Będzie, jak nigdy dotąd nie było,
wiesz, że potrafię cię tak ugościć.
Lecz nie wiem czemu dłonie zaciskasz
i wzrokiem błądzisz za tamtą wiosną.
Na rzęs rozdrożu drżąca niepewność.
Pozwól miłości znowu dorosnąć.
autor
ewaes
Dodano: 2019-05-25 12:55:03
Ten wiersz przeczytano 1904 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Bardzo na tak.
Ostatni wers inspirujący.
:)
świetnie zbudowany wiersz, czytelnie i logicznie
poprowadzona myśl :-)
Śliczny, bardzo mi się podoba Ewuś;)
Pięknie rozmarzony:)
Dziękuję pięknie za kolejne komentarze, :*)
Romantycznie urzekające wersy :)
Pozdrawiam ciepło!
Mnie się podoba i to bardzo.
Pozdrawiam Rozmarzona :)
Poczochrał wyobraźnię...
Bardzo, bardzo ładnie.
Dobrego dnia Ewuś:)
bardzo mi się podoba pozdrawiam
miłego Ewo miła ...
,Na rzęs dotyku skropli się czułość,
w opuszkach palców moc namiętności.,
Piękne:)Pozdrawiam Ewuś:)**
@Ola
@jote
Bardzo dziękuję:*)
Zatrzymuje...:)
Pozdrawiam.
Ewo, ciut erotycznie i zarazem romantycznie o
miłości:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)