raz, nie zawsze
Facet przed pięćdziesiątką, moje piękne
panie,
to już nie jest ten chłopiec z nadzieją bez
granic:
dłużej zdejmuje buty i zakłada kapcie,
ogólnie dłużej dochodzi (zazwyczaj w
czapce).
Facet przed pięćdziesiątką panicznie wierzy
w miłość
(gdzieś przecież musi być skoro się tyle
śniła),
do parku często chodzi z kawowym
labradorem
i zawsze na godzinę i prawie w samą
porę.
Facet przed pięćdziesiątką hoduje w klatce
ptaka :
papugę lub kanarka (ważne by czasem
płakał),
a w pracy opowiada o swoich pięknych
paniach,
że są jak piękne ptaki: nie tylko do
kochania...
I, że właściwie wszystko w życiu jest
najważniejsze.
Facet przed pięćdziesiątką powinien wypić
setkę.
Komentarze (12)
Setka przed pięćdziesiątką, oby na zdrowie!:)
Pozdrawiam
jeśli facet wierzy w miłość to jest jak św. Mikołaj,
najlepszego
Facet przed pięćdziesiątką ma jeszcze pół życia przed
sobą, więc nie powinien narzekać :)
Wszystkiego dobrego w roku 2019 :)
Ta setka, to na odwagę, chyba.
Nie bój żaby!
Siwych włosów choć przybywa,
to i tamto inne w lustrze,
życie coraz bardziej krótsze...
to,
nie koniec ni tragedia,
jeszcze można laury zbierać,
chociaż czasem, trzeba przedtem...
przegrać.
:)
Pierwsza strofa, bo/choć dwuznaczna,
bardzo fajna, niewydumana :)
Ja w ogóle nie pije, więc chyba mając 60 nie wypije
setki xD Pozdrawiam serdecznie i życzę Szczęśliwego
Nowego Roku, aby był lepszy niż kończący się 2018 :)
Wydaje mi się, że granica nie leży w wieku. Ja
poczułem się stary wtedy, kiedy musiałem zrobić sobie
przerwę w obcinaniu paznokci u nóg, bo taki pochylony
nie mogłem oddychać...
Było to na pewno grubo po pięćdziesiątce - rok, dwa
lata temu?
Przyjemny wiersz.
Pozdrawiam swiątecznie.
No oki, czy ta 50-tka to jakaś magiczna linia? Co jest
z tymi po 50-tce? Znaczy się ja nie mówię o sobie bo
dopiero mi 49 stuknęło (po raz trzeci) ale tak się
pytam z ciekawości.:))))
A to się rozmelancholiłeś ;-)
Pozdrawiam
... cyli w sumie 150, bez względu na wzgląd;-)
A facet tuż po czterdziestce przeżywa drugą młodość,
którą się upi(a)ja, tracąc głowę. Dopiero po
pięćdziesiątce zachowuje się jak ten z Twojego - jak
zwykle świetnego - wiersza.
No i 'nic dwa razy się nie zdarza'...
Pozdrawiam.
Wierzę na słowo :)
Ja wiem jak to jest być kobietą przed czterdziestką ;)
Pozdrawiam :)