Reinkarnacja w trzech krokach...
dusza ludzka jest nieśmiertelna, odradza się kiedy umiera zło
zanim przymarzła do snów krzykiem i
łzami
ciernistą drogą z ciałem błądziła szła
nie obok
stąpała boso targana huraganami
najpierw rozsądek zgubiła
długo szukała choćby skrawka
śladami krwi rozdrapana
niczego bardziej nie chciała
dotyku nieba
tymczasem w pożądliwość się zatraciła
zbrukana
pokaleczona ale żywa
pustką patrząca za horyzont
przedostatnią sekundą roztrzaskana
zabłądziła też w popędliwość
postawiła jeszcze trzy kroki konając
obdarta
odrodziła się
Komentarze (75)
Beatko,
:)))
Robercie
tylko wybierz odpowiednie do kontemplacji:)
serdeczności;)
Powiem Ci że muszę się napić lampkę wina żeby Twój
wiersz rozebrać pozdrawiam z uśmiechem
Waldi
Tobie nic nie grozi;)
serdeczności:)
Bogusławie
zawsze można pomylić kroki i zawrócić w stronę
zakochania;)
odpozdrawiam z uśmiechem:))
A Dabrowski kiedys spiewal: "... jeden krok",
(ale jemu chyba chodzilo o "cos" innego...)
Rowniez serdecznosci :)
dziś u Ciebie jest tak fajnie ...życie po życiu ...
później obadam jak będzie ... dziś kocham by po
śmierci nie żałować że zaniedbałem daru od Boga ...
Bogusławie
to można nawet w dwóch albo jednym
:)
serdeczności;)
Jezeli tylko potrzeba trzech krokow... to mozna...
No, zadalac "cwieka".
PoZdrowka Beatko :)
Uluś
:)
;)
Wujku Józku,
hmmmm... pozdrawiam;)
z uśmiechem:)
Jastrzu,
no cóż, nie wypada mi odmówić:)
tylko pamiętaj jak już, to ciało też być musi;)
serdeczności:)))
życie to nie bajka, ale co nas nie zabije to wzmocni,
po każdym upadku znajdujemy w sobie siłę aby się
podnieść i odrodzić na nowo...Pozdrawiam cieplutko
Beatko :*:) Uściski
Ja wyobrażam to sobie nieco inaczej. Zresztą już
niedługo będę mógł się przekonać, jak jest na prawdę.
Jeśli nie boisz się duchów, to przyjdę do Ciebie i Ci
opowiem.
Hmm... Ciekawe.