ROMEO I JULIA
...miłosna historia tak dobrze znana...
U progu Werony Julia stała,
tak piękną przyszłość przed sobą miała,
utkaną z welonu skromnych marzeń,
lecz inna była kolej wydarzeń,
Bo gdy Montecchich i Capulettich
zwaśnione rody dwa się spotkały,
tak wiele rzeczy już nieistotnych,
do powiedzenia dla siebie miały,
Na próżno stała na tym balkonie,
na próżno w płaczu splatała dłonie,
bo jej Romeo, luby, kochany,
nie takie miał w marzeniach plany,
Miłość na oślep cel swój obrała,
kochanków dwoje mając na względzie,
o pochodzenie nie zapytała,
i mroczną śmiercią napiętnowała ,
Miłość ta w sercach innych trwać będzie,
ponadczasowa i rozświetlona,
wbrew wszelkim podziałom tlić się
będzie,
nieskazitelna i niewzruszona,
Niczym ostoja wszelkiej miłości,
która tragedią jest naznaczona,
w cichych szeptach kochanków zagości,
i na cmentarzu więcej nie skona,
Scen balkonowych także nie odda,
żadna miłosna to tajemnica,
bo dziś już takiej miłości nie ma,
mimo to każdy nią się zachwyca,
I w głębi serca, wciąż o niej marzy
skrywanej między tymi strofami,
wiedząc, co los kochankom nadarzy,
piękne myśli splata z marzeniami.
Komentarze (1)
Pięknie opisana na nowo historia Romea i Julii, a tak
naprawdę historia nas wszystkich, złamanych serc i
niespełnionych miłości.