Róża
Dla Masi
Różo
widzę jak płaczesz
kroplami porannej rosy
po urwanym płatku
koloru wczorajszego wieczora
ja wiem
zawsze będą źli ludzie
którzy chcieć będą Ci go zabrać
nie pomogą
podwójnie ostre kolce
Różo
ja Ciebie zabiorę
znam odległe światy
na mojej planetce
wielkości łepka od szpilki
mieszkam sam
starczy miejsca
dla Ciebie
starczy dla nas dwojga
Różo
pójdziemy rankiem
i nikt nie będzie nas śledził
znikniemy we mgle
ponad wrzosowiskami
zamieszkamy daleko stąd
nie musisz się bać
nikt poza mną
nie zna drogi
Będziemy
razem witać każdy nowy dzień
i razem żegnać
zachody słońca
a gdy słońce utonie
w odmętach horyzontu
wystarczy przestawić krzesełko
aby widzieć je znowu
mój świat jest taki maleńki
jak łepek od szpilki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.