Rozmowa...niekontrolowana
Mówisz
malujesz
czarujesz
intrygujesz
ekscytujesz
dopingujesz
podnosisz na duchu
do możliwości granic
do chmur samego puchu
Ściskasz nieustająco
i całuski nakładasz
na oba policzki
robi się gorąco
dzięki Ci za to składam
i całuję chcąco
tu, ówdzie - wszędzie
swoich nie żałuję
co będzie, to będzie...
Marzysz? Pozwól mi także pomarzyć
zdejmij czarczaf ze swej twarzy
chcę wiedzieć na pewno czy
od moich pocałunków
Ciebie nie ubędzie
nawet gdy grozi
ona z oddali
tęsknota
moja
mnie
pali
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.