Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Rozmyślania

Wynurzyłem się z rodzinnej rzeki,
niczym prechistoryczna ryba zamieniająca się w płaza.
Wielce od ryby odlegly,
lecz bez rzeki nie mogący się obejść.
Istotą swą od niej zależny,
w pośrodku oddalenia umiejscowiony.
Tęsknie w obie strony spoglądam,
wszelako decyzji powziąć nie mogę.
Raz wyszedwszy do tej samej wody
nie wrócę, zatem skazany jestem.
Z wybrzeża jedynie patrzeć mogę
na jej nurty i wiry, przenigdy
wciągniętym przez nie nie będąc.
Zatem błogosławionego zapomnienia
nie doznając, gdyż obserwatorem
jedynie jestem, postronnym.
Przekleństwo to na mą głowę
z własnego wybory padło,
przeto obwinić nie ma kogo.
Innością swą naznaczony,
z samotności usychający, nawet
myśl o ratunku porzuciwszy.
Z wolna, umieram, wysysając jak
pijawka cudze szczęście i radość,
nimi się karmiąc, w nie wpatrzony.
Samemu przenigdy ich nie doznając,
jedynie zazdrość i ból, i ciągłe
cierpienie jeszcze.

autor

Emkacz

Dodano: 2006-11-19 10:17:17
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »