Rozpacz
Dzień czarny. Brak światła. Noc każda z
tobą
płacze-aksamit bez miękkości nie
puszczający znaczeń. Milczysz. Zbliża się,
krąży
czarny mocniej - inaczej ogarnia
krąg zacieśniając szarpie pazurami.
Boleśnie rwie ręce, szyję, wnikając
w żyły- do środka. Już blisko, powoli
unicestwi zabije - śmiech szyderczy i
cisza.
Nikt nie będzie cię słyszał.
Bez świateł - nie istniejesz.
Bronisz się, pięści o ścianę. Ręce pocięte,
zranione, oczy krzyczą nad ranem.
Kły wbija mocno, od środka - syci się.
Szarpie powoli. Posoka najsłodsza lepka.
Śmiało! nie czuję. Nie boli.
Rwie, tłamsi a później
zabiera powietrze. Od nowa! Ciągle
jej mało...
Jeszcze! Jeszcze!
I jeszcze
Komentarze (48)
Bardzo dynamicznie oddane zmagania peelki z
wszechogarniajaca rozpacza.
To nie jest wiersz o mojej rozpaczy!
Fikcja - z obserwacji cierpiących na coś tam itp. itd.
Czytając dalej....
a mnie akurat nigdy "światła" nie były i nie są
potrzebne.
Noc każda z tobą
płacze- no cóż może spróbuj inaczej aksamit bez
miękkości - a nie szkoda zwykłej codziennej radości
Jak nienaprawiona bezsenność...
Trudne, bolące ponad miarę słowa w wiersz zapisane.
I jeszcze.Bardzo obrazowo piszesz miłego dnia.
Dziękuję czytającym i komentującym . Dobranoc.
A wszystko w środku, a wszystko to w... ciszy.
Właśnie dziś myślałem o takich ludzkich, samotnych
dramatach, a tu Twój wiersz.
Dobrej nocy życzę:)
Podoba sie.Mocny tekst.
Pozdrawiam:)
ciekawie
cichutko w rozpaczy rwie włosy,
tnie żyły, coś by się też zarajało,
tego chce dziś ciało.
Pozdrawiam serdecznie
przegoń ją od siebie
nie zapraszaj w gości
bo broni do ciebie
dostępu radości...
pozdrawiam pięknie:)
Bilbo? Znowu się nabijasz.
Pierwsza teraz - rewelacja!
czasami jest dobrze dać czytelnikowi wolność
interpretacji:-)
ja bym w paru miejscach przeczytał inaczej. no ale to
ja. wrzuciłem wyjaśnienie skąd 23. u siebie. :-)
Piotr majowy:)tak 23 -ci, a kropki to podstawa w tym
wierszu strasznym:)