Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

RYSY 2499

obudziły mnie w schronisku
na pryczy
pod wełnianym kocem
jakże ubogo
a duch mój zerwał się pierwszy
potem zlazło ciało
smuciły się mięśnie zakwasem
A ZA OKNEM!!!
CISZA GRANITOWYCH SKAŁ
CISZA WSCHODZĄCYCH MGIEŁ
SZAROZIELONY ZASZCZYT

usiadłam z kawą na kamieniu
powiew świeżości, apetyt
rozmowa z idącym na Gerlach
wreszcie nasz powrót na Rysy

szemranie strumyka i chrzęst pod stopami
złakniona nieba
spragniona słońca
nasycona...

BOŻE!
dziękuję...

schodzę łańcuchami
w czystość Czarnego, Morskiego
stawu pokoju

Monik@ uśmiechnij się...

Dodano: 2007-05-01 17:51:14
Ten wiersz przeczytano 772 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »