Sam
Znajdę Cię!
Krew splamiła kamień.
Kocham Cię!
Deszcz Przekuł jego ciało.
Na zawsze!
Ogarnięty gradem przemocy,
Stłumił swoje uczucia.
* * *
Więziony był!
Czas rozpaczliwie zamykał się,
w jego głowie.
Bity przez innych,
nie zaprzepaścił swojej szansy,
na prawdziwą miłość.
Tęsknił za nią!
Pisał listy!
Jego myśli płynęły krwią.
Uczył się na błędach,
jego oczy tęskniły za jednym.
Pomimo trudnych dni,
przetrwał dla celu.
Skwaszony, wyschnięty jak liść dębu!
Ranny śpiew ptaków!
Był dla niego znakiem.
Noc na twardym łożu,
bez niej.
Zamęt zasysał szczęście,
łzy uwalniały go od smutku.
Gdy stał przed ścianą,
czuł jej dotyk,
na ustach swoich!
Komentarze (5)
..no, no zadziwiasz mnie coraz bardziej x) naprawde
piękny,wyrazisty i przepełniony smutkiem wiersze,
jestem pod wrażeniem... oby tak dalej x)
musiałabym przeczytać go kilka razy,bo jest trudny,ale
optymizm co z wiersza promieniuje odpowiada mojemu
temperamentowi.jeszcze go mam +
bardzo pięknie ..ilu samotnych boryka się ze swoimi
problemami...
Super wiersz, ale "czuł" pisze się przez U.:)
Przepiękne metafory,pięknie opisana samotność,tylko
jedno,,ale'' pisze się ,,czuł''