Skreślę obu
Wybór jest prosty, skreślę obu,
Tym nie unikam głosowania.
Oni chcą dostać się do żłobu,
A ja oleję ich starania.
Owszem ktoś wygra, jego sprawa,
Zdobędzie czyjeś zaufanie.
Mnie nie pasuje ta zabawa,
I ja oleję ich staranie.
Pierwszy popełnia błąd po błędzie,
Drugi zachwyca gładkim zdaniem.
Nie jestem ciekaw, jak to będzie,
Bo ja olewam ich staranie.
Zarzucić można mi głupotę,
Że politycznym jestem draniem.
Jednak rozsądku cenię cnotę,
To, więc oleję ich staranie.
Wybór mam prosty, skreślę obu,
Wykonam czynne zaniechanie.
Oni… niech pchają się do żłobu,
Ja już olałem ich staranie.
Komentarze (4)
ja od dawna już olałem
i tym sobie rąk nie brudzę
od nikogo nie dostałem
no i nawet się nie łudzę...
pozdrawiam pięknie:)
Nie dziwi mnie to...
Miłego wieczoru życzę.
Olej, olej! Rzepakowy?
JA NIE BIORĘ ICH DO GŁOWY!
Mam od dawna inne zdanie
nie chodzę na głosowanie!
Czy w tym nie ma żadnej racji?
Nie dać im legitymacji?
Mocno Grandzie
Ja także nie jestem ich zwolen-
nikiem, tylko jeżeli nie oni
to kto.
Pozdrawiam-