Słomkowy kapelusz
Idę, nic tego nie zmieni
a z każdym krokiem przybywa jesieni,
droga jakby węższa i z górki prowadzi.
Idę, nic się nie poradzi.
Idę, no bo przecież muszę,
ot tylko czasami zmieniam kapelusze,
kapelusz zmienić, zda się nic wielkiego
no ale skoro, biegu brak wstecznego
to szalony pomysł przyszedł mi do głowy:
może by na jesień - kapelusz słomkowy.
14.02.2007
autor
miech
Dodano: 2007-10-03 10:43:51
Ten wiersz przeczytano 1033 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Lekki,fajny wiersz,choć słomkowy kapelusz jednak
preferuję bardziej na lato,niż zimę
Pozdrawiam:)
zabawnie i świeżo, brawo :-)
Kapelusz na każdą pogodę. Pogodny wierszyk, nastrojowy
i samokrytyczny. Dobrze, że już z górki, zawsze to
lepiej niż męczyć się pod...
Na przekór jesieni trochę lata na głowie - dobry
pomysł. Lekki, wiersz z polotem.
Każdy z nas kombinuje jak tu oszukać czas, a Ty
wierszem robisz to doprawdy doskonale, bo pozostaje
uśmiech….
Czemu nie...Będziesz orginalny.Czy my zawsze musimy
zginać swoje karki dla utartych kanonów.Oczywiście,
jestem za zmianą...Pomysłowy ładny wiersz