SŁOŃCE
Słońce wzięło urlop w niebie,
Czuję się jak na pogrzebie,
Jest tak ciemno w mym ogródku,
Że wyjeżdżam pełen smutków,
Pełen smutków,
Pełen skutków.
W mieście czekam w hibernacji,
Aż powróci znów z wakacji,
Złote, ciepłe i kochane,
Zawsze szczerze roześmiane,
Roześmiane,
Rozgadane.
Niecierpliwość wciąż mnie trawi,
Kiedy ono się pojawi,
Kiedy, po promieniach złotych,
Znów odejdą me tęsknoty,
Me tęsknoty,
Me kłopoty.
Gdy zaświeci, choć nie musi,
Swoim ciepłem znów mnie skusi,
Więc wystawię łeb w promienie,
Żeby poczuć swe istnienie,
Swe istnienie,
Swe marzenia.
Przy tym pójdę po ogrodzie,
W miękkich trawach chętnie brodząc,
Zbiorę kwiaty do koszyka,
W niebie ptasia gra muzyka,
Gra muzyka,
Gra muzyka!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.