Słyszałam o tym...
Słyszałam o małych dzieciakach,
Które nie mają na jedzenie,
Podobno głód jest nie do zniesienia
I to palące pragnienie…
Słyszałam o narkomanach na dworcu,
Ze strzykawkami w rękach bladych,
Bo już są przegrani w życiu,
Nie dają sobie z nim rady…
Słyszałam o złych rodzinach,
Ojcach bijących swe dzieci,
Malutkie, niczemu winne,
Wyzywane od najgorszych śmieci.
Słyszałam o chorych śmiertelnie,
Którym już nic nie pomoże,
A ich jedyne marzenia przez ból,
„Niech już ciało w trumnie
złożę...”
Słyszałam o nieszczęśliwych miłościach,
Jak potrafią zrujnować świat,
Łzy zasłaniają widok na szczęście,
Usypiają radość nawet na kilka lat.
Słyszałam, że są też ludzie szczęśliwi,
Którym nie brakuje niczego,
A jednak wciąż kupują dla siebie,
Zamiast wspomóc potrzebującego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.