Śmierć co przyszła z samego rana
Wczoraj z samego rana ,
przyszła do mnie śmierć
na biało ubrana
i zaproponowałem jej szampana .
Na przywitanie podaliśmy sobie ręce
i ani razu więcej .
Kosa była już przygotowana ,
lecz najpierw znów napiliśmy sie szampana
.
Butelka była juz wychlana ,
bardzo mocnego szampana ,
śmierć kose do kieszeni schowała
i życie mi darowała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.