Śmierć Życia
Biegnę w poszukiwaniu szczęścia
Szukam odpowiedzi na
pytania które mnie dręczą
Ranię siebie, ciebie
i wszystkich do okoła
Bo chcę być kimś,
kim jeszcze nikt nie był
Dążę do celu przedzierając się
przez resztki miłości
Myśląc coraz częściej o śmierci
Mój anioł pokazuje mi jej uroki
Słyszę odgłos łamanych kości
Czuję zapach krwi
Spadłem z piedestału swojego życia
Wraz ze mną ty,
ideał wczorajszego jutra
Znajdziemy się na polanie
wiecznego spokoju
Zamiast kwiatów wyrastają
z ziemi krzyże
Na tej polanie wszyscy są równi
Nie ma lepszych, gorszych
Teraz nie ja oceniam, oceniają mnie
Teraz ja płaczę, oni śmieją się
Wrogowie stają się przyjaciółmi
Przytulają mnie chociaż na to nie
zasługuję
Przegrałem swoje życie
Wygrałem swoją śmierć
Ale to się nie powtórzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.