Sonety utracone cd.
Ach popatrz do góry: to niebo w noc
więdnie
a światło wysycha na ustach zieleni
ty ciągle wierzyłeś, że jesteś
bezwględnie
aż kwiat cię w milczeniu w liść drobny
przemieni
Nic nie ma! Śpij ciszej, aż w gwiazdach się
spełnisz
bo mylą cię kwiaty, co mylą się wkoło
gdy wreszcie sie staniesz powieką
jesieni
świat zamkniesz na wieki, łzą - liściem,
jak złoto.
Ty jeden wierzyłeś, że wszystko ma oczy
widownia choć głucha, wyczuwa twój ból
i w nocy ołowium jak rylcem, Bóg kroczy
poprawia scenariusz. Reżyser. Pan ról.
Dziś wiesz nie istniejesz, nie jesteś
bezwzględnie
Śmierć-życie. Dwa słowa... Używaj
zamiennie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.