stare, dziurawe kapcie
Wygodne, stare kapcie
gdzieniegdzie już dziurawe,
zwyczajnie mówię: znam cię
i biorę cię na kawę.
Żelazna moja wola,
zgnieciona jest jak blaszka,
Namiętne czułe słowa,
zabawa i igraszka.
A potem wszystkie listy,
na strzępy są podarte...
nie mogłem być ci bliski,
bo skoro tylko żartem.
autor
return
Dodano: 2016-05-17 18:24:16
Ten wiersz przeczytano 891 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Chwila, co boli całe życie i wspomnienie tych
dziurawych kapci też...pozdrawiam serdecznie, mój +
Mickiewiczowi też nie poszło z Marylą Wereszczakówną.
Założył wieczorem kapcie i coś tam zaczął bazgrać
piórem, jakieś niby wiersze...
Świetny wiersz:)
Świetne!
Niestety niektóre kobiety preferują jedynie szpileczki
;)
Bardzo dobry zyciowy wiersz pozdrawiam
Coś przyszło i przeszło jak wiatr.
A kiedy jest już po wszystkim,
to cierpią darte listy!
Pozdrawiam!
Do Ciebie zawsze z ciekawością.
Pozdro.
potrafisz pięknie tworzyć!
zabawa i igraszka z uczuć boli bardzo, pozdrawiam
oj, gorzko, ale za to jak fajnie napisane :-)
tylko zabawa bez uczucia,,,pozdrawiam :)
Pokpiona miłość - boli.
Wiersz zatrzymuje.
Pozdrawiam.