Strach zlękniony
Powiedział ktoś że lęk rodzi się za
oknem
podczas złowrogiej nocy
Powiedział ktoś że strach ma wielkie
oczy
Nieprawda
Jest niewinny i uroczy
A oczy
Ma malutkie ślepe
I boi się tego czego nie wie
A za oknem lek zlękniony moknie
chłonąc zimne deszczu krople
Nieroztropnie
byłoby bać się strachu
stworzonego w duszy gmachu własnym
A dzień
Dzień gorszy jest od nocy
bo mrok koi przestraszone oczy
I strwożona ciemność słońcem
niknie za chmurami
Żegnając się cichutko
ze zbyt krótkimi snami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.