Świt upragniony
Śpi nadal kwiat ten poranny,
wtulony w błękitu sen,
może więc chociaż spróbuję,
spróbuję obudzić Cię...
Biorę dłonie gorące-
niebiański spełniony czar,
całuję opuszki palców,
pieszczę anielski dar...
Muskam usta wargami-
Twoje słodkie motyle,
zostać tutaj na zawsze,
wiekiem staną się chwile...
Nocną koszulę pachnącą
Twym aksamitnym ciałem,
zsuwam jak tęcza cichutko,
obudzić Cię tylko chciałem...
Dotykam nagie ramiona,
ustami zakradam się,
tam gdzie wzgórza rozkoszy,
smak skóry dziś poznać chcę...
Wspinam się delikatnie,
wargi spragnione tak,
na Twoim upojnym ciele
znaczą wilgotny szlak...
Teraz piórkiem gołębim
głaszczę różyczki dwie,
słodkie okrągłe słońca
wkrótce przebudzą się...
Nagle szepczesz zmysłowo-
ja nie śpię godzinę już...
Teraz ja cię obudzę,
proszę więc oczy zmruż...
Komentarze (6)
Bardzo lubie takie erotyki, delikatne,zmysłowe i
pobudzające wyobrażnię:)+++
Ale ładnie zabrzmiało :)
Delikatny,zmysłowy,ładny erotyk...pozdrawiam
serdecznie.
ładny...i lekko się czyta...i to piórko ...pisz takie
to poczytamy...pozdrawiam ciepło
Ładny, udany erotyk, czyta się szybko i przyjemnie:)
Pozdrawiam.
Super erotyk.