swobodny lot
jak ptaki dwa
co w przestworzach
naraz się odnalazły
łapiemy nowe życie
smutki porzucamy w locie
co balastem na skrzydłach były
wzbijamy się w górę
na skraj nieba
tam gdzie wiatr buduje dom
z pólmroku życia ruszamy w nieznane
jak pisklęta,
co uczą sie dopiero latać
szukając tego,
co sie pogubiło..
chcesz pokazać swiat zaczarowany
podajesz marzenia w dłoniach
dajesz wiarę,
że nie spadniemy...
H.G.
czy sen to życie..czy życie to sen z którego nie można się wybudzić... Bradford 08.05.2008
Komentarze (5)
Ach! Gdyby mieć tą pewność, że się nie
spadnie......Ale i tak warto wzbić się w górę,
chociażby upadek miał być bardzo bolesny, prawda?
Bardzo prawdziwie - z pólmroku życia ruszamy w
nieznane jak pisklęta,co uczą sie dopiero latac
szukając tego, co sie pogubiło.. Kiedyś odnajdziesz
dom i osiądziesz w swojej szczęśliwej przystani.
Swobodny klimat wiersza daje podstawę do wiary, że nie
spadniemy...
Lec wyzej Halinko -wznies sie nad chmurami, usmiechnij
do ksiezyca , otul
gwiazdami, gwiezdny pyl zycia niech
pokryje ci skrzydla nadzieja...dzieki marzenim twoj
swiat sie zmienil...jestes wolna..swiat masz u swoich
stop...piekny
wiersz pisany sercem i marzeniami.
Wiersz optymistyczny, pełen nadziei, trafne
przenośnie, lekki i płynny w odbiorze.