nie wiem jak dokładnie interpretować ten utwór, bardzo
mi się spodobał więc zatrzymam się przy ni na dłużej,
wcielam się w rolę syna, zamykam się w sobie, mam
jakiś problem mam jakiś ukryty żal, brnę w ślepy
zaułek nie umiem juz się otworzyć więc ranię....
wcielam się w rolę podmiotu lirycznego...
ktoś kogo kocham nie potrafi się przedemna otworzyć,
na próbę nawiązania kontaktu odpowiada atakiem
kolcami... nie wiem co mam robić...
w cielam ise w rolę poety... groteska na temat
stosunków rodziców i dorastającej młodzieży
Wiersz, krótki a treściwy. Czasami dobrze mieć takie
kolce by nie dać się zranić, gorzej gdy ma się takie
kolce dla kogoś bliskiego. Ciekawy wiersz, podoba mi
się.
czasem trzeba odpuścić- pozwolić komuś samemu kierowac
sobą, nawet jeśli wiesz, że ten ktoś podejmie złą
decyzję. Te kolce- to rani, na pewno, więc może lepiej
nie dotykać, a przyjdzie taki dzień, gdy syn sam
podejdzie do mamy i się przytuli;)
Zaledwie cztery wersy a obfituje w wyimaginowaną
treść. Każdy może sobie to tłumaczyć na różne sposoby.
Taki mały a mi się wbił tymi kolcami na bardzo długo
do głowy. Super miniaturka.
Komentarze (50)
Czasami tak właśnie ze mną jest)
Synowie tacy bywają, ale z czasem kolce się
przycierają heheh...pozdrawiam Aniu :)
Wiem, anno...
krótko i treściwie
Zupełnie jak u dzieci z autyzmem. :)
nie wiem jak dokładnie interpretować ten utwór, bardzo
mi się spodobał więc zatrzymam się przy ni na dłużej,
wcielam się w rolę syna, zamykam się w sobie, mam
jakiś problem mam jakiś ukryty żal, brnę w ślepy
zaułek nie umiem juz się otworzyć więc ranię....
wcielam się w rolę podmiotu lirycznego...
ktoś kogo kocham nie potrafi się przedemna otworzyć,
na próbę nawiązania kontaktu odpowiada atakiem
kolcami... nie wiem co mam robić...
w cielam ise w rolę poety... groteska na temat
stosunków rodziców i dorastającej młodzieży
może to tylko chwilowe a może jest coś co przeoczyłaś?
Skąd ja to znam...dobrze, że to już za mną okresy
buntów!
Nie przejmuj się. Ja mam taką córkę, która jako
dziecko gdy dostała buziaka to przez pół dnia się
wycierała :-)
Wiersz, krótki a treściwy. Czasami dobrze mieć takie
kolce by nie dać się zranić, gorzej gdy ma się takie
kolce dla kogoś bliskiego. Ciekawy wiersz, podoba mi
się.
Czasami kolce pomagaja w zyciu ,kiedys odpadna
same.Fajna miniaturka.
czasem trzeba odpuścić- pozwolić komuś samemu kierowac
sobą, nawet jeśli wiesz, że ten ktoś podejmie złą
decyzję. Te kolce- to rani, na pewno, więc może lepiej
nie dotykać, a przyjdzie taki dzień, gdy syn sam
podejdzie do mamy i się przytuli;)
obawa czy satyra - tylko mogę snuć przypuszczenia
Wymowny wiersz:) i bardzo udany w formie:) No i
cierpliwości życzę;)
Zaledwie cztery wersy a obfituje w wyimaginowaną
treść. Każdy może sobie to tłumaczyć na różne sposoby.
Taki mały a mi się wbił tymi kolcami na bardzo długo
do głowy. Super miniaturka.