szaleję za tobą
odpalasz papierosa
idę ulicą czuje ten żar
dym jak aureola świętego
wiruje mi nad głową
twój wzrok miarą
nieoswojonego chcenia
słońce oślepia dogmaty
w dłoni gniotę
rąbek kwiecistej
sukienki
nie musisz nic mówić
zatrzymam nas
w czasie
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-19 12:13:54
Ten wiersz przeczytano 1455 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Dziękuję za pochylenie się nad moim wierszem.
Jacku Z - to duży komplement z Twojej strony.
wandaw - dogmaty - no cóż tylko my sami możemy sprawić
by były bardziej ograniczające niż tak naprawdę są.
Dziękuję Wszystkim za przemiłe słowa i pozdrawiam
ciepło :)
dobrze się czyta, lekki.
Świetny wiersz.Pozdrawiam:)
Przypomniałaś mi o jednym facecie - Zbyszku Cybulskim
- on potrafiłby zagrać Twoje malowane sceny:)
Dzięki za kolejny obraz!
"Dogmaty "
Mocne bardzo ograniczone w znaczeniu słowo i tu tak
lekko ujęte ??????????????
ale pięknie napisałaś swo wiersz :)
Pogodnie pozdrawiam
Dobry wiersz, czuję Twoje lekkie pióro i znakomite
przekazy. Pozdrawiam:-)
Oby zatrzymać się udało...
Bdb jak zwykle wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
super pomysł Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry pomysł, żeby tylko tak się dało. pozdrawiam
Ładny, rozmarzony, pozdrawiam:)