TAŃCZ MAŁA...
Tańcz mała, tańcz!
Dotknij jego ciała.
Stanął w miejscu czas.
Przestań być nieśmiała!
Tańcz mała, tańcz!
Za chwilę skończy się noc.
Zapomnij się choć raz,
schowaj w jego dłoni swoją dłoń.
Tańcz mała, tańcz!
Czujesz na sobie jego wzrok?
Za chwilę spełni się twój sen.
Musisz zrobić pierwszy krok.
Tańcz mała, tańcz!
Niebawem twój czas minie.
Nikt już nie będzie pamiętał
o pijanej dziewczynie...
Tańcz mała, tańcz!
Czemu głowę odwracasz?
Piłaś, by dodać sobie odwagi.
Nie masz siły... upadasz.
Tańcz mała, tańcz!
To nic, że podnoszą cię czyjeś dłonie.
To nic, że każą ci iść spać.
To nic, że twarz ze wstydu płonie...
Tańcz mała, tańcz!
Pokaż im, jacy są mali...
Pokaż, że nikt nie tańczy, jak ty.
Czemu słychać śmiech na sali?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.