Tarnina
Nemezis bloog wp.pl
Czy słyszysz miły, w leśnej gęstwinie
jak szmerem strumyk wartki płynie
z pieśni on czystej, rwący i ochoczy
brzegi podmywa górskich zboczy
Nad tą rzeczką obwieszone są tarniny
uśmiech jarzębiny, stójki malin i kaliny
czasem spada cierpki owoc tej jagody
głośnym pluskiem wprost do wody
Wtedy przepaść się otwiera spod kamienia
a w niej pałac złoty na dnie zagłębienia
tam królewna mieszka, welon na jej
głowie
kto go zdejmie-kocham- tak mu powie
Pod tą rzeczką przepych jest ogromny
skocz do wody, nie bądź taki skromny
niech cię najpiękniejsza miłość spotka
jak tarniny owoc-cierpka, kwaśna, słodka
To zależy już od ciebie, mój ty Panie
czy zostaniesz, czy daremne me czekanie
czy powrócisz do mnie, choćby zamyślony
czy nad strumieniem zostaniesz,
pochylony
Komentarze (6)
Śliczny wiersz pozdrawiam;)
To pytanie czy wróci :) Pozdrawiam serdecznie +++
Powiedziałabym że to fajna bajka i podoba
się:)pozdrawiam cieplutko:)
Wiersz jak bajkowa opowieść.
Pozdrawiam:)
Marek
wiersz jak baśń
Trzymaj się mocno tarniny i nie daj się omotać
królewnie... Pozdrawiam wiosennie.