* (Ten dzień...)
Ten dzień jest w kratkę
kwadratowa twoja sukienka
kwadratowe myśli
ręce, dłonie
szturchania
kwadratowe
kwadratowe ulice
żyły
kondygnacje
postoje
wind
pomiędzy piętrami
obijamy się o brzeg
brzeg
ściany
ścian
ściany
odurzamy się
smakiem
i zapachem
tynku
w kostce rubika jest tyle kolorów
a my wciąż
białe i czarne
wytykamy
spalonym papierosem
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2021-01-31 12:11:12
Ten wiersz przeczytano 808 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Skłaniasz czytelnika do życiowej refleksji nad istotą
życia,które czasami bywa nie takie jakiego byśmy sobie
życzyli.
Pozdrawiam.
Marek
Witaj Marto.:)
Jak widać, to nie był dobry dzień, na rozmowę,
wszystko wokół było dziwne, zimne, kwadratowe i
niedostępne, brak kolorów, brak ciepła we wspólnym
doborze słów.
Wszystko drażniło.
Dobry przekaz wiersza.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Marto! jest tu tyle wątków... o których chciałbym
napisać!
To jest kwestia wyboru, każdy kolor ma w sobie jakąś
moc, do cholery!
Trzeba je kochać, i wyjść naprzeciw szarościom dnia,
by ujrzeć kolory Świata. Treść smutna i dobra!
Rózne sytuacje zmuszają człowieka do bycia w
zamknięciu, ograniczając swój koloryt. To jest cena -
bezcenna wartość - którą płacimy...
Pozdrowienia dla Ciebie!
Dobrze że jesteś.
Niezmiennie smutno u Ciebie Marto, ale i niezmiernie
pięknie.
Pozdrawiam
⚘
Niezmiennie smutno u Ciebie Marto, ale i niezmiernie
pięknie.
Pozdrawiam
⚘
Marta, z rymowaniem też ładnie :-)) (Bo mi się ten
wiersz nawet bardzo rymuje, wręcz śpiewa) :-)
(Potrafić to, by nie wytykać... bo jak z wszystkim,
różnie bywa...)
Pozdrawiam :-))
kostkę rubika ciężko ułożyć trzeba wykonać mnóstwo
ruchów i nie zawsze są trafne jak w życiu, ale błądzić
jest rzeczą ludzką i nie powinno się wytykać błędów
innym skoro sami je popełniamy...
fajny wiersz :)) pozdrawiam z podobaniem...
Ciekawie przedstawiasz życie w czarno białych kolorze.
Świetny wiersz.
Świetny:)
Gdyby można było zdrapać z siebie wspomnienia o drugim
człowieku
Zerwać jak tynk że ścian
Od miłości do nienawiści jeden krok
Po przekroczeniu tej wąskiej granicy zostaje już tylko
obojętność
Z przyjemnością przeczytałam
Labirynt życia.
A tak czasem chciałoby się mieć constans.
Podoba mi się.
a mnie się wydaje, że wszystko co w wierszu, mamy na
swoje życzenie; przecież nikt nie każe się martwić i
zamartwiać na amen, sami sobie organizujemy codzienne
szczęście.
I takie dni, jak i nastroje miewamy, lub dopadną nas w
życiu.
Osobiście nie lubię w nim monotonii biało-czarnej
pokratkowanej szachownicy i uciekam
chociażby w kolorowe marzenia
czy fantastczny świat wierszy.
Jak zawsze świetny wiersz.
Pozdrawiam niedzielnie Marto.
Marto
są wiersze proste i jednoznaczne, jak na przykład
moje, i są wiersze w których dostrzega się duszę
piszącego w każdym słowie tekstu. Powiem jeszcze, choć
to może banał, że napisać wiersz rymowany, to łatwizna
wobec wiersza bez rymów.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Witaj Martuś :)
Miło Cię widzieć, no cóż często wszystko wokół jest
kanciaste i w kratkę, jak pogoda, nasze wzajemne
zachowania też, cóż, nobody is perfect, jak śpiewa
Madonna,
wiersz jak zwykle u Ciebie świetny i nietuzinkowy, a
co do bieli i czerni, masz rację, że są jeszcze barwy
pośrodku i często dany problem można rozpatrywać przez
pryzmat wielu kolorów i argumentów, patrząc z punktu
widzenia różnych osób, ten kolor jest inny.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej niedzieli:)
A jeszcze tak niedawno życie było kolorowe,
uśmiechaliśmy się do siebie,
byliśmy przyjaciółmi a dzisiaj?
Dwa kolory. Dobro walczy ze złem które
za pomocą fałszu, obłudy pragnie z czarnego
przerobić się na biały. Jakże łatwo
wielu z nas dało się ogłupić, rozum poszedł spać.
Ciekawe dokąd tą fałszywą drogą zabrniemy?
Bardzo dobry wiersz - na czasie.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)