Tęsknię
mam na myśli błogie
rąk błądzenie
zapach oddechu
i jedwab warg
dotyk włosów
na mych udach
chłód wiatru tańczącego
z wilgocią pleców
gdzie jesteś rozpustna
pani mych oddechów
kiedy w sennej stacji
wsiądziesz w wagon
mej realności
czekam na ciebie wśród
kamienic pustostanu
w uschniętym badylu
dawno nie podlewanych donic
w tęsknocie palców rozedrganych
pościelą twoich pleców
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-07-04 09:12:54
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.