Tęsknota
Choć łzy ronią me powieki.
Choć me usta zapomniały co to śmiech.
Kocham Cie i kochać będę na wieki.
Choćby prześladował mnie pech.
Choćbym straciła już chęci,
to pamiętaj, że nic nigdy
nie wymaże Cię z mej pamięci.
Wciąż pamiętam Twoje oczy
tylko na mnie patrzące,
zawsze wtedy
jakoś dziwnie błyszczące.
Przed oczami wciąż widzę
Twój uśmiech cudowny
do mojego
przecież tak bardzo podobny.
Wciąż czuję Twoje dłonie
na swoim ciele
i ciche słowa nie bój się
dalej się nie ośmiele.
Wyjechałeś,
serce moje zabrałeś ze sobą,
żeby tak bardzo,
nie tęskniło za Tobą.
Chciałeś je mieć blisko siebie,
lecz ode mnie
daleko jest do Ciebie.
Razem z sercem
wziąłeś mały przedmiot
tak wiele dla mnie znaczący,
ale Tobie
stale o mnie przypominający.
Nie ważne są słowa,
liczą się czyny, chęci.
Branzoletka czerwono-biała,
pewnie będzie przez cały czas,
gdzieś na półce leżała.
A ja o Tobie śnię,
ja za Tobą płaczę
i odliczam już dni,
kiedy Cię znowu zobaczę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.